spot_img

Czy marihuanę można przedawkować?

Przedawkowanie to stan w którym spożycie przekracza zalecaną dawkę substancji dla organizmu. Przedawkować można wszystko, od wody po banany. Jednak o tych dwóch przypadkach mówi się znacznie rzadziej niż o narkotykach, lekach i innych substancjach uzależniających jak kofeina. Marihuanę też można przedawkować – dawka śmiertelna dla człowieka to ok. 680 kg w ciągu 15 minut. Mowa tu o osobach zdrowych, bo inaczej byłoby z kimś kto ma choroby krwi lub serca.

Przedawkować znaczy umrzeć?

Gdy w telewizji słyszysz o kimś kto przedawkował jakiś narkotyk od razu na myśli przychodzi: „A, czyli zmarł”. Ale czy zawsze przedawkowanie znaczy śmierć? Nie. Przedawkowanie może spowodować wiele szkód dla organizmu, ale nie zawsze kończy się to śmiercią. Wszystko zależne jest od tego jakie substancje zostały spożyte przez użytkownika.

Tak, tuńczyk może zabić, a właściwie to rtęć zawarta w tuńczyku. Banany też! Ale trzeba ich zjeść aż 400 na raz.

Wiedziałeś, że jeden gram polonu po odparowaniu może zabić aż 50 milionów ludzi? Z drugiej stronie pozornie nieszkodliwe substancje też mogą zabić człowieka, np. 80 filiżanek kawy może zabrać na drugą stronę dorosłego człowieka. DOROSŁEGO! Wróćmy do marihuany.

Czy marihuanę można przedawkować?

Tak jak w przypadku każdej innej substancji – możesz spalić ZA DUŻO marihuany. I nie mowa tu o tym ile spaliłeś w przeciągu 10 lat, tylko ile spaliłeś w przeciągu kilkunastu minut. Jeśli byłeś w Holandii zapewne próbowałeś ciastek z THC, poziom dawki THC w takich ciastkach oscyluje między 80 mg a 150 mg. Aby przedawkować marihuanę musiałbyś spożyć 10 200 000 mg THC w mniej niż 15 minut. To ok. 65 tysięcy jednogramowych jointów.

Co jeśli spróbujesz przedawkować marihuanę?

W skrócie, nic. Będziesz super spalony, do takiego stopnia, że nie będziesz w stanie odpalić kolejnego jointa. Ciężko więc będzie w ogóle osiągnąć wynik chociażby 200 jointów. Prócz SUPER HAJU będziesz czuł dyskomfort, mogą zdarzyć się wymioty i paranoje. Dlatego nie polecam przekraczać swoich możliwości :P.

Czy od marihuany można umrzeć?

Po dziś dzień nie odnotowanego żadnego zgonu bezpośrednio spowodowanego przez spożycie THC. Było za to kilka zgonów spowodowanych nieodpowiedzialną konsumpcją marihuany. Marihuana jest substancją odurzającą, która może zmienić nastrój i stan psychiczny. Po prostu wpływa na ludzi w różny sposób.

Co to oznacza? To, że marihuana cię nie zabije, ale może obudzić w tobie śpiące zaburzenia i schorzenia takie jak:

  • problemy z układem odpornościowym,
  • choroby układu oddechowego,
  • problemy psychiczne, w tym problemy z pamięcią i funkcjonowaniem mózgu.

W 2014 student odwiedzający Kolorado wyskoczył z okna hotelu po zjedzeniu zbyt dużej ilości ciastek z THC. Osoba ta nie miała wcześniej styczności z marihuaną, a w jej krwi było ok 7,2 ng THC, gdzie dość powszechna ilość oscyluje między 2,7 a 4,5 ng/ml.

Stosunkowo wysoki poziom TCH we krwi doprowadził do wniosku, że uczeń doznał epizodu psychotycznego wywołanego przez marihuanę (bad trip).

Podsumowanie

Marihuana sama z siebie nie zabija człowieka. Inaczej jest już z alkoholem i np. kofeiną. Alkohol wyniszcza organizm, marihuana za to może obudzić uśpione zaburzenia psychiczne lub pogorszyć stan chorego na np. niewydolność serca. Jeśli mam być szczery to najlepiej przed pierwszym zapaleniem przebadać się czy wszystko z układem oddechowym jest w porządku, a jeśli czujesz się źle i boisz, że doznasz jakiegoś ataku psychotycznego, to lepiej nie zabieraj się za palenie marihuany. Nastawienie ma znaczenie! Siema!

Podobne artykuły

Komentarze

Najpopularniejsze