Strona główna Rozrywka Psychodeliki a sex. Ryzyko czy przyjemność?

Psychodeliki a sex. Ryzyko czy przyjemność?

0
Psychodeliki a sex. Ryzyko czy przyjemność?

Jeśli chodzi o badania dotyczące seksu, a narkotyków to niestety nie ma ich zbyt wielu. Te dwa bardzo popularne aspekty życia można ze sobą połączyć, tylko że wiemy o tym tyle co nic. Wszystko przez to, że ta pierwsza rzecz jest nielegalna. Dlatego przeprowadzanie badań dotyczących tego jest zabronione lub ograniczone.

Na szczęście dziś część badań można połączyć w całość z opowiadaniami przeczytanymi na różnych forach.

To, że czegoś nie przebadano nie znaczy, że ciekawość ludzka tego nie spróbuje. Kto nie lubi eksperymentować? Dlatego niektórzy mimo tego, że nie ma odpowiednich dowodów na to, że jest to bezpieczne postanawiają spróbować, a jedyne czym się kierują to opowieści znajomych, lub ludzi z internetu.

W sumie nie ma nic w tym złego, ludzie którzy korzystają z psychodelików są naprawdę wiarygodni i można wierzyć w to, co piszą. A nie raz już sięgałem po opinię takich ludzi, ani razu się nie zawiodłem.

Potencjalne korzyści oraz szkody

Psycholog kliniczny i ekspert terapii seksualnej Daniel Sher powiedział, że stosowanie psychodelików w teorii powinno poprawić sprawność seksualną.

wiemy, że psychodeliki stosowano do leczenia depresji, lęków, niepokoju itp… to znaczy, że sprawdziłyby się również w terapii seksualnej, myślę, że jest to olbrzymie podłoże do tego, by wszcząć nad tym badania.

Sher powiedział również, że istnieje potencjał w takich psychodelikach jak MDMA, psylocybinia, ketamina i LSD.

Dziennikarka, zwolenniczka wolności seksualnej oraz autorka książki The Orgasm Book Nicolle Hodges, również popiera branie psychodelików podczas uprawiania sexu. Dodała, że psychodeliki mają potencjał by człowiek dotarł głębiej do swojego ja, przy czym może połączyć się z drugą osobą nie tylko fizycznie, a psychicznie. Hodges mówi wprost, że psychodeliki mogą bardziej pobudzić organizm i umysł wzmacniając pożądanie, czułość dotyku. Zniwelować strach czy niepokój, dodać pewności siebie. Czyli po prostu więcej przyjemności w przyjemności.

Zarówno Hodges jak i Sher uważają, że połączenie tych dwóch czynności może przynieść potencjalne korzyści jednak brak danych klinicznych zostawia na tym nitkę niepewności.

Większość rzeczy, które można powiązać z seksem i psychodelikami można dowiedzieć się tylko i wyłącznie z opowieści, dopóki naukowcy nie znaczną brać tematu na poważnie, to to będzie jedyne źródło z którego będziemy mogli czegokolwiek się dowiedzieć.

Sher mimo tego, że uważa, że używanie psychodelików podczas seksu może być budujące relację i pewność siebie to nie poleca ich zażywania poza kontrolowanym obszarem, czyli kliniki lub szpitale. Co niestety w obecnej chwili jest niemożliwe.

Podsumowanie

Jak każdy wie… Psychodeliki takie jak MDMA czy psylocybina są jednymi z najbardziej bezpiecznych narkotyków, mimo to nie zalecam ich brania, ze wszystkim można przesadzić, szczególnie, że psychika ludzka to nie stutonowy mur.

A co do sexu, najważniejsze jest to, by uprawiać miłość z osobą, którą się kocha i przed którą „bycie nagim” nie oznacza tylko ściągania ciuchów, jeśli wiesz o co mi chodzi 😉