spot_img

Babcia diler, miejskie legendy stają się prawdziwe

Nie raz pewnie słyszałeś o narkobabci, czyli babci która handluje narkotykami. BABCIA GANDZIA ! Niekoniecznie w twoim mieście, ale słuchy o takiej postaci dochodziły wszędzie, często to był żart i tu nikt się nie spodziewał, że żart stanie się prawdą.

Narkobabcia z Konstancin-Jeziorna

5 tysięcy w gotówie, ok. 200 gram marihuany, 35 tabsów ekstazy, 36 gramów amfetaminy, 64 gramy mefedronu. Dobry wynik jak na 74-letnią kobietę, co nie? To wszystko trzymała starsza Pani w domu w Konstancin-Jeziornie. Kryminalni po obserwacjach stwierdzili, że to właśnie w jej domu odbywa się handel narkotykami. Na trop narzuciły ich również rośliny konopi znajdujące się na parapecie, które było widać przez okno. Kto by pomyślał, a mówi się, że najciemniej pod latarnią.

Podczas przesłuchania do babci przyszła w odwiedziny 27-latka. Już dobrze wiemy, że nie chodziło wcale o ciepłą herbatkę i ciasteczka.

Trochę z innej perspektywy

Jest to starsza kobieta, czy na pewno mieszkała sama? Tego nie wie jeszcze nikt. Być może popadła w długi przez naciągaczy i musiała sobie jakoś radzić? Tego też nie wie nikt. W każdym bądź razie, to trochę smutne. Chyba, że była narkotykowym bossem rodem z Narcosa i prowadziła takie życie od dawna. Ale wtedy jestem pewien jednego, te 5 tysięcy w gotówie byłoby 10x większe, albo nawet 100x. Gorzej jeśli została wykorzystywana przez lokalnych dilerów i gorwerów. Starszych ludzi łatwo zmanipulować… Babci życzmy jak najlepiej.

Podobne artykuły

Komentarze

Najpopularniejsze