Strona główna Ciekawostki Syntetyczna marihuana – zło wcielone.

Syntetyczna marihuana – zło wcielone.

0
Syntetyczna marihuana – zło wcielone.

Czym jest syntetyczna marihuana? Dlaczego według nas i wielu osób to zło wcielone? Wszystko wyjaśniam w tym artykule.

Syntetyczna marihuana – kusi mimo tego, że zabija

Syntetyczna marihuana nie jest z nami od dziś. W Polsce, jeszcze pamiętnych czasów potrafiła truć młode społeczeństwo i doprowadzać do zgonów. Niestety jedna śmierć nie była wstanie powstrzymać fali wysypów „shopów” z syntetykami. Przez pewien czas nie było odpowiednich regulacji, nie był to narkotyk, nie wiadomo co to było – a ludzie jak to ludzie, chcieli spróbować czegoś nowego.

Sam pamiętam czas jak kumpel w ok. 2004 roku kupił w „Budda shopie” w moim mieście blanta, który wyglądał jak świeżo skręcony joint z marihuany. Ja sam nie próbowałem, ale to co z nim się działo przez ok. 30 minut było katorgą i cała wyprawa była bliska wylądowania na pogotowiu. Jak wiadomo ja, młody i głupi, nie chciałem go wtedy powstrzymywać przed spaleniem „tematu”. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, a on sam stwierdził, że jest to gówno, którego nigdy w życiu więcej nie ruszy.

Syntetyczna marihuana zaliczana jest do dopalaczy, a o dopalaczach nasłuchaliśmy się wystarczająco w wiadomościach. Nie jest to czas na wyrażanie swojej opinii o głupocie społeczeństwa, jednak z trudem na język przychodzi jakiekolwiek wytłumaczenie zachowania niektórych ludzi wobec syntetyków. Raczej logiczną sprawą jest to, że nie wskoczymy do studni jeśli ktoś powie, że dno jest na wysokości jednego metra, a druga osoba, że słyszała coś o 50-metrach w dół. No cóż. Niektórzy lubią ryzyko, nawet jeśli ceną jest własne zdrowie lub życie.

Syntetyczna marihuana to nic innego jak roślina spryskana chemicznie wytworzonymi kannabinoidami. Może to być nawet majeranek. Byleby przypominało wysuszoną marihuanę. Samą marihuanę też można tym psikać, dla zmyłki! Jak dobrze wiemy samosieja ma często bardzo niski poziom THC, dobrze wysuszona i zmielona pachnie jednak nadal jak marihuana. Dlatego trzeba sprawdzać źródła z których bierzemy temat.

Swego czasu w Polsce było głośno o takim syntetyku jak MOCARZ. Mocarz był prawie 800 razy silniejszy od zwykłej, niesyntetycznej marihuany. Uzależniał oraz wprawiał w ogłupienie użytkowników. Na śląsku przez mocarza do szpitala trafiło blisko 200 osób w 2015 roku. Każdy z nich mówił, że film po tym syntetyku dosłownie się urywa, trudno opanować swoje zachowanie oraz kontrolować ciało. Nierzadko bywało, że trzeba było reanimować ludzi, którzy go zażyli. Większość z nich była bardzo pobudzona. Mówiło się, że mocarz dodaje siły i powoduje, że człowiek ma podwyższony próg bólu. Mocarz był jednym z syntetyków, który posiadał setki substancji zakazanych.  

Jakie objawy może wywołać syntetyczna marihuana?

Syntetyczna marihuana może wywołać takie objawy jak: atak serca, duszności, mdłości, utrata przytomności, halucynacje, agresję, utratę świadomości i kontroli nad swoim zachowaniem, w tym agresję. W niektórych przypadkach może wywołać ataki padaczki, stały uszczerbek na zdrowiu i śmierć. Dlatego zastanów się czy w ogóle warto tego sięgać.

Czego unikać? Popularne syntetyki

Te nazwy wymieniamy po to, żebyście wy ich nie próbowali i trzymali się od nich z dala!

  • Spice,
  • K2,
  • Scooby Snax,
  • Yucatan Fire,
  • Sexy monkey.

To są jedne z najbardziej popularnych syntetyków na całym świecie, nie tylko w Polsce. Broń boże ich próbować, my zajmijmy się lepiej tym, co zdrowie.

Najgorsze w syntetykach jest to, że wypalenie już kilku miligramów może skończyć się źle dla naszego organizmu. Dlatego zwykle osoby, które próbowały syntetyków mówią, że po jednym buszku mieli kompletny odlot – w złym tego słowa znaczeniu!

Czy syntetyczną marihuanę rozpoznać?

Idzie, jednak nie zawsze jest to takie proste jakby się wydawało. Warto zainwestować w lupkę, sprawdzonego dostawcę i spojrzeć czy topy mają włoski. Przede wszystkim nie kupuj nic, co jest jakoś dziwnie pokruszone. Prawdziwie zioło powinno być w topie ! Czyli jeden bobelek, a nie pokruszona trawa.