spot_img

Jakie korzyści przyniosłaby legalizacja marihuany w Polsce?

Marihuana przez wiele lat była uznawana za narkotyk. W Polsce i na świecie do dziś takie przekonanie się rodzi w głowach starszych i młodszych nieświadomych pokoleń. Jednak powoli idziemy w dobrą stronę. Dlatego może warto przytoczyć kilka korzyści jakie dałaby legalizacja marihuany w Polsce?

Wzrost gospodarki

Zacznijmy może najpierw od Stanów. Stany Zjednoczone są idealnym przykładem tego jak można znacznie powiększyć budżet kraju. Dziś wiele stanów podejmuje decyzję o legalizacji marihuany. Jest to wielka korzyść dla gospodarki państwa. Nie dość, że zyskujemy dodatkowe miejsca pracy, to podatki nałożone na sprzedaż legalnej marihuany nie wpływają zbytnio na jej sprzedaż z legalnych źródeł. Przykładem jest tutaj Illinois, już w pierwszy dzień legalizacji zanotowano ponad 77 tysięcy transakcji, co przyniosło 3,2 miliony dolarów przychodu. Po miesiącu kwota ta sięgnęła już 40 milionów USD.

Ciekawostką jest to, że aż ¼ przychodów dotyczyła kupna produktów z marihuaną przez osoby, które nie były zarejestrowane w stanie Illinois.

Jak dobrze wiemy nasze państwo kochane i tak lubi sobie podwyższać lub dodać jakieś podatki. Czy czasem dodatkowe źródło nie okazałoby się lepsze, niż inne, które non stop są podwyższane w kwestii podatków? Wydaje mi się, że tak i pomyślmy też o tym, że legalizując marihuanę tworzymy nowe miejsca pracy!

Medyczna marihuana w Polsce jest legalna. To nie zmienia faktu, że cierpi na tym nasza gospodarka, a zyskuje Niemiecka i Kanadyjska. Niestety rządzący naszym krajem ludzie, nie są odpowiedzialni za swoje działania i nie potrafią logicznie myśleć.

Wyobraźcie sobie, że prócz samej sprzedaży medycznej marihuany, w Polsce powstają pola uprawne tejże marihuany, nowe laboratoria itp. Co zyskujemy? Miejsca pracy, tańszy produkt, bo swojski, możliwość sprzedaży towaru na inne kraje! Dlaczego więc tułamy się z zagranicznymi producentami? TEGO. NIE. WIE. NIKT. (:

Jakie jeszcze korzyści płyną z legalizacji marihuany?

Kiedy marihuana nie była zalegalizowana w niektórych krajach, to spekulowano, że legalizacja przyniesie więcej złego niż dobrego. Dziś na szczęście mamy niezbite dowody na to, że jest kompletnie inaczej. Za przykład wezmę znowu Stany Zjednoczone.

Studenci w Stanach Zjednoczonych przestali zażywać tyle alkoholu ile przed legalizacją. Znacznie wzrosła za to konsumpcja marihuany, co oczywiście było pewniakiem więc szoku nie powinniśmy przeżywać przez to. Nie ma konkretnych danych o tym jak spadło spożywanie alkoholu, jednak jest to duży odsetek. Studenci przestali brać udział w zbiorowym „chlaniu” i rzucili te zabawy na rzecz marihuany. A dobrze wiemy jak działa alkohol, a jak marihuana.

Przekładając to na Polskę

Sami wiemy w jakim kraju żyjemy. Alkohol u nas to tradycja i ciężko by było ją po prostu porzucić. Jednak alkohol w przypadkach dość częstych, (szczególnie u nas 😏) prowadzi do sporów i nietypowych zachowań. Często z resztą agresywnych, co idzie zaobserwować podczas niejednej imprezy na mieście. Marihuana nie wpływa w taki sposób na człowieka jak alkohol, więc czy to jest korzyść, która mogłaby popłynąć z legalizacji marihuany? A no jest, i to w 100%.

Kontrola jakości towaru

Podczas gdy rząd próbuje wmówić obywatelom, że delegalizacja marihuany to przede wszystkim ochrona dzieci i młodzieży, diler sprzedaje nastolatkowi towar nieznanego pochodzenia, nieznanej odmiany. Paradoks? I to wielki. Przed czym chronimy w takim razie młodzież? Przed skutkami zażywania marihuany? Czyli co, przed relaksem, rozluźnieniem i spokojną fazką czy nawet bardziej kreatywnym myśleniem i działaniem?

Rząd nie zapewnia żadnej ochrony, pod żadnym względem. Ilu nastolatków siedzi w poprawczakach, ilu dobrych ludzi siedzi w więzieniach za kilka gram marihuany przy sobie? Sporo. I to jest ta ochrona? Zapytajmy kogo oni chronią, bo ciężko na to odpowiedzieć. Pamiętajmy o tym, że diler nie ma żadnych zasad, sprzedaje komu popadnie i byle co, ciężko nawet potwierdzić czy towar jest w ogóle „zdrowy”, bo w 90% jestem pewien, że nie.

Nielegalne „przedsiębiorstwa” które zajmują się hodowlą marihuany w Polsce, nie mają żadnych badań. Ich działalność polega na jak najszybszym wzbogaceniu się, więc nie zwracają uwagi na to, co dodawane jest do roślin, by przyśpieszyć proces ich kwitnięcia.

Spadek przestępczości, to kolejny dowód na to, że legalizacja przynosi korzyści

Spadek przestępczości jest naturalnym następstwem legalizacji marihuany, jest to logiczny powód i ciężko zaprzeczyć w tej sytuacji jakimkolwiek sensownym argumentem. Legalizując marihuanę można spodziewać się spadku sprzedaży jej z nielegalnych źródeł, i to o spory %. Ale nie tylko o sprzedaży z nielegalnych źródeł trzeba napisać. Sprzedaż z nielegalnych źródeł to często kłopoty o których nie mamy pojęcia, tym rynkiem rządzą osoby, które w ludziach nie widzą nic innego jak pieniądz.

To tylko kilka przykładów korzyści z legalizacji marihuany na terenie kraju, niekoniecznie naszego. Jest jeszcze jeden bardzo mocny i ważny argument. Korzyści zdrowotne, ale o tym w kolejnym artykule już jutro!

Podobne artykuły

Komentarze

Najpopularniejsze