spot_img

Co zrobić jak wiadro nie klepie?

Z czasem gdy co raz więcej palisz marihuany dochodzi do momentu w którym to nawet największe wiadro nie klepie cię tak mocno jak chciałbyś. W takich chwilach warto podjąć kilka kroków, które pomogą odzyskać ci dawną tolerancję, bo w głównej mierze to właśnie o tolerancję się rozchodzi.

Zacznijmy od początku

Co to jest tolerancja i kiedy rośnie?

Tolerancja to przystosowanie się organizmu do danej substancji. Niekoniecznie marihuany. Tolerancja może zwiększać się również do przeróżnych leków. Chodzi o częstotliwość podawania tej substancji.

Im częściej palisz – tym większa tolerancja. Załóżmy, że twój znajomy pali raz na tydzień, a ty co drugi dzień. Spotykacie się na weekend i walicie wiadro we dwójkę. W takiej sytuacji nie powinno cię zdziwić to, że on się upali mocniej, a ty mniej. Po prostu przez to, że pali rzadziej ma mniejszą tolerancję na zioło. Co robić w takich przypadkach?

Co zrobić gdy nie możesz się upalić?

Słynne „wiadro już mnie nie klepie” ma dość łatwe rozwiązanie. Pal mniej.

Wiem, że brzmi to kolokwialnie, ale inaczej się nie da. Żeby tolerancja była mniejsza, musisz ograniczyć palenie lub zrobić sobie przerwę od jarania.

Dla niektórych osób może być to trudne, ale mam kilka sposobów by pomóc zwalczyć chęć do jarania przez okres np. dwóch tygodni. Te dwa tygodnie w zupełności wystarczą byś mógł znów się upalić jak „dawniej”. Ważne jest, by takie przerwy robić co jakiś czas, inaczej twój organizm przyzwyczai się ponownie.

Sposoby na „pociąg” do zioła:

Sport

Sport to jeden z najstarszych sposobów na zajęcie sobie czymś głowy. W jednym z artkułów nawet opisałem jak zyskać haj bez palenia marihuany. I wiesz co? Właśnie sport się do tego przyczynia, a właściwie bieganie.

Polecam rower jak nie lubisz biegać, albo trening na siłowni. Poczujesz się znacznie lepiej i na jakiś czas zapomnisz o tym, że chciałeś się dziś zjarać.

Hobby

Wiadomo, że nie chcę niczego narzucać, ale fajnie znaleźć sobie jakieś nowe hobby lub wrócić do jakiegoś ze starych czasów. Wiem po sobie. W sumie dzięki temu, że zrobiłem sobie dwu-miesięczną przerwę od palenia wróciłem do robienia muzyki. Pomogło mi to bardzo gdy chciałem wrócić do jarania. Teraz jestem weekendowym palaczem, rzadko zdarza mi się palić codziennie. Zauważyłem, że większość czasu robiłem to z nudów, a jestem osobą, która potrzebuje co chwila nowych bodźców.

Chwilowa izolacja od otoczenia „jaraczy”

Brzmi strasznie, ale spokojnie. Po prostu zrób coś produktywnego i zamiast po pracy lecieć na gibona z ziomami zostań w domu, nawet przed telewizorem jeśli nie chce ci się nic robić. W weekend zamiast lecieć na imprezę zaplanuj sobie wyjazd po okolicach. Założę się Twoje miasto lub miasta obok mają jakieś fajne miejscówki do zwiedzania. Możesz też nadrobić ulubione seriale i filmy. Kiedy jak nie teraz? Zająć czymś głowę trzeba.

Podsumowanie

Taki chwilowy detox bywa ciężki, bo odstawienie marihuany na jakiś czas może wiązać się z różnymi objawami. Warto się przygotować i mieć przy sobie tabletki ziołowe uspokajające, na sen zażyć trochę melisy z miętą i jak w każdym z wyżej wymienionych przypadków – ZAJĄĆ GŁOWĘ.

Dla chcącego nic trudnego, a jeśli chcesz zrobić detox, bo nie czujesz już mocy ziółka, to myślę, że warto skorzystać z moich porad.

Podobne artykuły

Komentarze

Najpopularniejsze